Wydarzyło się to 7 lat temu. Zdarzenie można uznać za wyjątkowe zjawisko paranormalne. Pewna rodzina pojechała na wakacje do Chorwacji: były małe dzieci, nastoletnia młodzież, dorośli oraz starszyzna. Wynajęli dom nad morzem. Był to jeden z pierwszych dni ich pobytu, a więc trzeba było zorganizować się, zrobić zakupy, poznać pobliski teren, doświadczyć pierwszych promieni słońca. Wszyscy oprócz dziadka i jego niespełna 3 letniego wnuka poszli do pobliskiej miejscowości. Nic jeszcze nie zapowiadało widzenia ducha, zwłaszcza, że była to zjawa. 

Byli sami w wynajmowanym domu. Chłopiec bawił się sam w pokoju, ale dziadek słyszał go cały czas, gdyż odpoczywał w pokoju znajdującym się tuż obok. W pewnym momencie usłyszał, jak mały chłopiec rozmawia z kimś. Zdziwił się tym faktem i postanowił to sprawdzić. Gdy stanął w drzwiach, okazało się, że chłopiec nie dość, że do kogoś mówił, to jeszcze tej osobie dawał coś w chwili, w której dziadek stanął w drzwiach. To było niezwykłe widzenie ducha. Mężczyzna widział poświatę, w której znalazł się obrys małej dziewczynki – musiała to być jej dusza. Jak to zobaczył, poczuł, jakby go przeszył silny lęk, niemalże natychmiast. Nie przerwał tej sytuacji. Doświadczenie trwało. Po jakiejś chwili dziewczynka zniknęła, tak, jakby jej zniknięcie związane było z tym, że ją zobaczył, a ona to zrozumiała. Przerażony nie wiedział co ma zrobić. Postanowił nikomu nie mówić o tej sytuacji zjawiska duchowego, nie chciał, aby rodzina bała się tego doświadczenia i pomyślała, że dom, w którym są jest nawiedzony.

Dopiero na koniec pobytu w opowiedział rodzinie, co się wydarzyło. Jak wspominałem wcześniej: zamilkł, bo nie chciał, aby bali się ducha dziewczynki. Po tej niezwykłej informacji rozpoczęto śledztwo, z zapytaniem: „Co to mogło być i czy wydarzyło się na pewno?” Jednym z pomysłów w tej sytuacji był taki, aby zapytać właścicieli domu, czy wiedzą coś temat tego niezwykłego zjawiska. Cała rodzina była przy zapytaniu. Zdziwili się, gdy właściciele nawiedzonego domu opowiedzieli im o tym, że w niedalekiej przeszłości, właśnie w ich domu mieszkała inna rodzina, która również wynajmowała go  i niestety… Doszło do potwornego wypadku. Wspomniana dziewczynka – utonęła nieopodal domu, najpierw zapadła w śmierć kliniczną, a później zmarła. A jej rodzina zamiast wypocząć – doznała potężnej tragedii z powodu jej śmierci.

Podobne historie znajdziesz w książce „Historie duchowe po ciężkich wypadkach” oraz w książce „Historie duchowe przypadkowych osób”.