Tajemnica niezwykłego spotkania

8 stycznia, 2025

Historia zasłyszana przeze mnie w okolicy Międzychodu wypłynęła dzięki zapytaniu, które skierowałem do rodziny poszkodowanej dziewczyny po wypadku komunikacyjnym, w którym brała udział. Zapytałem o to, czy to prawda, że w tutejszej miejscowości doszło do pewnego zdarzenia, wobec którego powstała legenda związana z zabitym żołnierzem Historia była demoniczna i mówiła o pewnym zjawisku duchowym związanym z morderstwem żołnierza, który doświadczył zakopania żywcem? Rodzina nie potrafiła odpowiedzieć, ale dowiedziałem się o ciekawym świadectwie dotyczącym starszej pani będącej członkiem tej rodziny. 

FRAGMENT HISTORII

„To była jakaś sobota, wie pan, jak to jest, sobota, gwar w domu już od rana, bo w tygodniu każdy jest zaganiany, dzieci do szkoły, na studia, ktoś do pracy, ktoś do sklepu… I sobota to jest najlepszy dzień, żeby posprzątać dom, coś zrobić ze sobą i tak to już jest. A więc była sobota, dzieci i my wstaliśmy. Na piętrze mieszkała moja mama, miała tam swój pokój i tej soboty ona dość późno wstała, bo to była godzina chyba jakaś 9.00 czy 9.30. W każdym razie późno jak na naszą babcię… Ona potrafiła

nieraz już od 6.00 nie spać. I wie pan co? Ona zeszła i my tak na nią patrzymy, a ona do nas mówi: „Słuchajcie kochani, ja mam dla Was wiadomość”. Każdy przestał coś robić i wszyscy jak jeden spojrzeliśmy na nią. Ona stała o tu, na trzecim stopniu schodów. Stała tak jakby na podwyższeniu i oznajmiła nam: „Słuchajcie kochani, ja dzisiaj w nocy zmarłam… Ale spotkałam tam Matkę Bożą i ona powiedziała mi, że jestem dobrym człowiekiem. I powiedziała mi, że daje mi czas – czternaście dni na pożegnanie się z wszystkimi…”. I wie pan co? Jak parsknąłem śmiechem. Jak ja się nie mogłem opanować, jak ona mnie rozśmieszyła. Ja nie wiem, każdy się śmiał, pokazałem jej, że ma… o tu! I popukałem się w głowę. Każdy się rozszedł i wrócił do swoich zajęć. […]”

Okazało się, że starsza pani – Zofia – zaczęła jeździć po Polsce i odwiedzać swoją rodzinę. Oprócz Międzychodu była także w Kaliszu Pomorskim, Szczecinie, okolicach

Łodzi. Pan Piotr dalej relacjonował: „Wszędzie, gdzie była, to my dzwoniliśmy do naszej rodziny zapytać, co ona tam wyprawia… Każdy mówił to samo. Że ona jeździ się pożegnać. I prawie nikt jej nie wierzył… Nasza ciocia obawiała się nawet, że ona planuje samobójstwo. Ale nikt z nas tak na to nie patrzył. Myśleliśmy, że to raczej starość i jakieś problemy związane z wiekiem, demencja”. 

Mijały dni, pani Zofii więcej nie było w domu niż była. Chodziła na cmentarz, do kościoła na msze święte i odwiedzała starsze sąsiadki. Jej rodzina w tym czasie wróciła do swoich codziennych zajęć. Niespostrzeżenie minęły dwa tygodnie, przyszła kolejna sobota. Wszyscy już od rana zajmowali się, jak zawsze, porządkami w domu po całym tygodniu codziennego nieładu. Pani Zofia długo nie wychodziła ze swojego pokoju i w końcu zaniepokoiło to domowników. Poszli zobaczyć, co się stało.

„I wie pan, jakby mnie piorun strzelił. Ja wtedy zrozumiałem. Przecież ona nam to mówiła, że ma czternaście dni i odejdzie. Ja byłem taki głupi, że jej nie uwierzyłem. Umarła we śnie. Pan to rozumie? Przecież od zawsze wiadomo, że nie znamy dnia naszej śmierci, a więc jej słowa dla mnie brzmiały tak niepoważnie, że uznaliśmy je za szalone.”

A ona zmarła równo czternaście dni po tym, jak powiedziała rodzinie, że właśnie po czternastu dniach odejdzie. Zmarła we śnie, cicho, niepostrzeżenie, choć przecież wszystkim to powiedziała. Dlaczego za życia nie chcemy wierzyć ludziom w ich duchowe doświadczenia, w znaki, takie jak odczucia, przeczucia, poczucia. Starsza pani Zofia dostąpiła daru, który był cudem samym w sobie. […]

To doświadczenie zjawiska duchowego zostało opisane w książce „Historie duchowe po ciężkich wypadkach”, podobne świadectwa oparte na faktach znajdują się także w książce „Historie duchowe przypadkowych osób” – będącej bezpośrednią kontynuacją świadectw zawartych w pierwszej.

Historie duchowe przypadkowych osób

Historie duchowe przypadkowych osób” to kontynuacja poruszającego zbioru opowieści ukazujących ludzi, którzy stanęli na rozstaju dróg – między życiem a śmiercią. Autor w ramach kontynuowania pracy nad badaniem zjawisk duchowych ponownie sięgnął do relacji opartych na faktach przypadkowo spotkanych przez siebie osób, którzy dotknięci traumatycznymi zdarzeniami takimi jak ciężkie zachorowanie lub poważny wypadek doznali niezwykłych doświadczeń z pogranicza. Książka prezentuje ich osobiste doświadczenia, które od tej chwili zmieniły ich rzeczywistość i wpłynęły na zmianę życia, jego przemianę a także wiązały się z odkryciem nowego sensu, odkrywając jego głębsze znaczenie. To drugi tom, w którym czytelnik także zostanie porwany przez inspirujące historie ludzi, którzy doświadczyli zjawisk duchowych. Autor zabierze nas w podróż od „Tajemnicy niezwykłych spotkań”, poprzez doświadczenia „Rzeczy złych” oraz „Szczególnie dobrych” do opowieści przeżytych przez dzieci. Łącznie poznamy około 50 historii zjawisk duchowych.

0
    0
    Twój koszyk
    Pusty koszykWróć do sklepu